Historia Powodów Rozpijania Się Narodu

F C
Zacny człowiek pradziad mój, który przeżył tu lat p arę
C7 F
Cały ziemski żywot swój spędził bijąc się wciąż z carem
B
Ciagle tylko szable w dłoń, jak mawiała nasza niania:
C7 F
W domu rzadko Panicz był, bo się szlajał po pow staniach
B
Ale kiedy czasem wpadł mówił cud, że jeszcze żyję
F C7 F
Potem do kredensu szedł i do rana dawał w szyję
C7 F
Stąd i okoliczny lud też wypijał wódki w bród

F C
A z ko lei dziadek mój, to się chował po ja łowcach
C7 F
Skąd granatem w każda noc rzucał wciąż do hitler owca
B
Co dzień tylko broń za pas i nie było w domu chłopa
C7 F
Jak mawiała niania nam: Pan się szlaja po ok opach
B
Ale kiedy czasem wpadł szepnął cud, że jeszcze żyję
F C7 F
Potem do piwnicy szedł i do rana dawał w szyję
C7 F
Stad i okoliczny lud tez wypijał wódki w bród

F C
Za to ojciec dobry mój, chociaż zderzył się z u rzędem
C7 F
Tak do wuja mówił: Ja przez komunę pić nie będę
B
I być może z racji tej, nie wykluczam, Boże mój
C7 F
Chociaż ojciec trzeźwym był to się strasznie rozpił wuj
B
Tylko kiedy do nas wpadł szeptał cud, że jeszcze żyje
F C7 F
Potem ojca kartki brał i przez partię dawał w szyję
C7 F
Stąd i okoliczny lud też wypijał wódki w bród

F C
Potem mnie dopadło też, żeby pić na własnych śmieciach
C7 F
Lecz nieszczęściem moim jest, że się ustrój wziął roz leciał
B
Ale przestać nie mam jak, więc do kumpli i su mienia
C7 F
Mówię przyszedł wreszcie czas, żeby pić z przyzwycza jenia
B
Za to pointa gorzko brzmi, że najgorzej dla na rodu
F C7 F
Kiedy przestać nie ma jak, choć nie widać już po wodów
C7 F
Stąd i okoliczny lud wciąż wypija wódki w bród